(...) niniejsze wydawnictwo (...) stanowi (...) coś w rodzaju hultajskiego bigosu, do którego doskonale zastosować by się dały słowa Skrzetuskiego: „Wszelako w tej książce dziwne jest materii pomieszanie”. Wiele felietonów związanych jest z zapomnianymi już sprawami i polemikami, inne zestarzały się i zwiędły same przez się. Parafrazując słowa Gałczynskiego, wypowiedziane przezeń w przedmowie do Utworów poetyckich, stwierdzam, że są tu felietony, które kocham, które lubię, które szanuję, których nie chcę, o które nie dbam i z których żartuję. Żadnych jednak bym się nie wyrzekł: związane są z dawnymi walkami, jest w nich cos z atmosfery tych lat, a jednocześnie są i po trochu ogólne, uniwersalne.
Ze wstępu Od autora
Brak komentarzy
Oceny mogą wystawiać jedynie zarejestrowani klienci oraz administrator portalu.