Państwo zapewne sami, bez mojej pomocy, zauważyli już, że nastała nam ostatnio wielka moda na modelki i fotografów. Sądząc zwłaszcza ze współczesnych filmów, można by przypuszczać, że większa część ludzkości wykonuje wyłącznie te dwa zawody.
Nie zapuszczam włosów (c.w.n.z.z), nie kultywuję baków (c.w.n.z.z), nie uprawiam baków (c.w.n.z.z.), nie noszę żabotów ani koronek (c.w.n.z.z.), nie mam gitary el. (c.w.n.z.z.), ale od czasu do czasu jednak ulegam presji przepotężnej pani mody i zaczynam bawić się w fotografa (c.w.n.z.z.).
Jest to, oczywiście, pójście po najmniejszej linii oporu, ponieważ o wiele większego wysiłku z mojej strony wymagałoby pragnienie uprawiania rzemiosła modelki (c.w.n.z.z., czyli: co widać na załączonym zdjęciu).
Zaznaczam, że wszystkie moje fotografie są własnoręcznie pisane. Proszę o przyjemny wyraz twarzy, kreślę się z pełnym uszanowania pstryknięciem.
L.J. Kern