„I w tej książce Kisiel pozostał wierny swoim zasadom Wiecznej Przekory. Tym razem autor wziął na warsztat powieść kryminalną, tworząc jakby rodzaj jej parodii, ale parodii a rebours. (…) Makabryczne nieraz akcesoria typowego kryminału wcale nie psują Kisielowi dobrej zabawy. Bo to fakt: autor patrzy na świat przymrużonym okiem nieszkodliwego ironisty, mruga jakby na czytelnika; jak gdyby chciał powiedzieć: nie przejmuj się, chłopie my to sobie tylko tak… dla zabawy! Ale taki jest ten Kisiel: niby się bawi, niby żart, ironia, kpiny niby sobie ot tak – zabawa dla samej zabawy – ale pod tą powłoką nietrudno odnaleźć jakąś nutkę melancholii, zadumy nad światem. (…)
„Słowo Powszechne” nr 37 z dnia 13.02.1958
Radio
Słuchowisko wg Zbrodni w dzielnicy Północnej w Polskim Radio
Recenzja
Bartosz Kaliski recenzuje na blogu Klub Mord