Urodziłem się w Krakowie już w dwieście dziewięćdziesiąt lat po wybuchu Wojny Trzydziestoletniej.
Ludwik Solski liczył sobie wówczas lat pięćdziesiąt trzy, ale wkrótce wybuchła Pierwsza Wojna Światowa i przybyło nam dwanaście lat, czyli po sześć na każdego.
Ja miałem lat jedenaście, Grecja toczyła wojnę z Turcją.
A potem to już ten czas leciał. Nawet mówi się: Jak ten czas leci…
W roku 2000 skończę lat dziewięćdziesiąt dwa.
Lubię chwałę, konwalie, kolor seledynowy.
Ulubiona artystka: Kalina Jędrusik.
Ulubiony artysta: Setsuo Takiya.
Eryk Lipiński